wtorek, 29 września 2015

Kantaty Haendla i podróże w czasie

Koncert Haendlowskie inspiracje; fot. I. Ramotowska
Niezbyt liczna publiczność, która we wrześniowy wieczór dotarła na koncert w Studiu Lutosławskiego wyszła w pełni oczarowana. W ten banalny, powszedni dzień nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przenieśliśmy się w zupełnie inną rzeczywistość – w krainę czystego piękna.
A wszystko to za sprawą pierwszej damy polskiego baroku (choć o ukraińskich korzeniach), niezwykłej artystki, sopranistki obdarzonej cudownym głosem i zachwycającej nie tylko perfekcyjną techniką, ale też umiejętnością porywającej, ekspresyjnej interpretacji.
Słowem, Olgi Pasiecznik.
Szczegóły w zakładce relacje.

sobota, 26 września 2015

Radi/o/pera w Warszawie

Portret Rameau pędzla J. Aveda
Po wakacyjnej przerwie Warszawska Opera Kameralna wznawia cykl radi/o/pera w Studiu Koncertowym im. W. Lutosławskiego.
Już 29 września koncert 'Haendlowskie inspiracje', w którym zaśpiewa znakomita Olga Pasiecznik. Dla tych, którzy przegapili 'Tre donne' na Festiwalu Oper Barokowych Dramma per musica i nie słyszeli jej występu na Wratislavii Cantans - okazja posłuchania pierwszej damy polskiej opery barokowej!
A w październiku - Rameau! Przy okazji 'Les Indes Galantes' podczas I Festiwalu Oper Barokowych Dramma per musica narzekaliśmy, że tak rzadko można w Polsce usłyszeć znakomitego francuskiego mistrza, a tu proszę: 16.10 premiera 'Pigmaliona' w Warszawskiej Operze Kameralnej, a 20.10 - wersja koncertowa w Studiu.
Czyżby "dobra zmiana"?

niedziela, 20 września 2015

I Festiwal Oper Barokowych Dramma per musica

Autorka plakatu Anna Gawron
Niestety nie mogłam w tym roku zobaczyć Agrippiny, musi mi wystarczyć wspomnienie ubiegłorocznego spektaklu. Festiwal własnie się zakończył, a zamiast podsumowania - kilka refleksji ogólnych.
Miłośnicy opery barokowej nie są w Polsce szczególnie rozpieszczani. Wprawdzie istnieje Wratislavia (ale to raczej łakomy kąsek dla fanów muzyki oratoryjnej), a swoje premiery przygotowują rozmaite teatry (w tym przede wszystkim Warszawska Opera Kameralna, ale również np. Capella Cracoviensis – niedawno prezentująca w Sukiennicach Sosarme Haendla). Także festiwale operowe zapraszają interesujące spektakle (np. Bydgoski Festiwal Operowy gościł kilka lat temu Orlanda Haendla). Wyjątkowe miejsce na mapie melomana pełni więc z konieczności krakowska Opera rara, zapraszająca spektakle z zagranicy (rzeczywiście znakomite), prezentując je jednak wyłącznie w wersjach koncertowych. A ponieważ jest jednym z wielu przedsięwzięć firmowanych przez Krakowskie Biuro Festiwalowe, które łoży w pierwszym rzędzie na tak prestiżowe wydarzenia jak Misteria Paschalia, Opera rara nie jest z pewnością pierwsza w kolejce po dotacje i nigdy nie wiadomo, ile spektakli uda się, koniec końców, zaprosić. No i, last but not least, to goście.
A przecież mamy u nas i znakomitych wykonawców, także z nurtu historycznego, grających na oryginalnych instrumentach bądź na ich kopiach, i świetnych, naprawdę światowego formatu śpiewaków, którzy są w stanie udźwignąć ten specyficzny i niełatwy repertuar, a często mogą to zrobić – i robią – na innych światowych scenach. Mamy zespoły i dyrygentów, którzy chcą się zmierzyć z wirtuozowską materią barokowej frazy, i reżyserów, którzy potrafią w skonstruowane trzy wieki temu historie tchnąć życie – nadać im nowe, współczesne znaczenia, a może po prostu wydobyć spod kostiumu przeszłości ich ponadczasową teatralną i muzyczną wartość.
Dlatego przedsięwzięcie Dramma per musica jest tak ważne i tak ciekawe. Nareszcie próbujemy dziś, w XXI wieku, zmierzyć się z najbardziej wymagającym i najbardziej efektownym repertuarem twórców baroku, przez wieki nieobecnym, wskrzeszonym w pierwszej połowie ubiegłego stulecia i powracającym triumfalnie na światowe sceny i do świadomości współczesnych melomanów. Repertuarem, który mimo dystansu czasu, jest tak bliski dzisiejszej wrażliwości muzycznej i nie przypadkowo budzi emocje i podziw na najlepszych scenach operowych. Miejmy nadzieję, że festiwal zorganizowany przez stowarzyszenie będzie i u nas jaskółką zmian – odpowiedzią na głód repertuaru barokowego budzący się wśród polskich widzów, którego nie mogą zaspokoić odgrzewane ramoty i muzealne inscenizacje. Opera barokowa jest żywa i taką chcemy ją dziś widzieć!


piątek, 11 września 2015

"Les Indes Galantes" Rameau w Studiu Lutosławskiego

Les Indes Galantes w Studiu Lutosławskiego; fot. I. Ramotowska
Wykonanie, nawet koncertowe, całej opery Jeana Philippe'a Rameau to duże wyzwanie - ponad trzy i pół godziny muzyki intensywnej, energetycznej, na najwyższych obrotach! To był wieczór wyjątkowy i długo pozostanie w pamięci - także dlatego, że Rameau w Polsce to prawdziwa rzadkość. Tego zadania podjął się Stefan Plewniak, młody skrzypek i dyrygent, ze swoim zespołem Il Giardino d'Amore, wespół z grupą solistów i chórem Warszawskiej Opery Kameralnej.
Po prapremierze Orlanda Georga Friedrich Haendla w Łazienkach to druga polska prapremiera dzieła mistrza baroku podczas I Festiwalu Oper Barokowych Dramma per musica w Warszawie.
Więcej w zakładce relacje.

czwartek, 10 września 2015

Melanconia, czyli jakim szczęściem byłoby umrzeć, śpiewając

Przed koncertem w Oratorium Marianum; fot. I. Ramotowska
Wczorajszy koncert we wrocławskim Oratorium Marianum był szczególny. Nie tylko dlatego, że
repertuar XVII-wiecznych Włochów to jednak wciąż rzadkość, a zabytkowa sala Uniwersytetu stwarzał niepowtarzalny klimat do odbioru tej kameralnej i pełnej wyrazu muzyki. Cykl miłosnych pieśni Landiego, Kapsbergera, Rigottiego i Sancesa brzmiał tam wyjątkowo i przejmująco.
Międzynarodowy ensambl (z przewagą Czechów) był bardzo sprawny - kiedy trzeba błyskotliwy technicznie, a kiedy trzeba na przemian liryczny i dramatyczny. Silny i nieco chropawy sopran Hany Blažikowej zdecydowanie lepiej brzmiał w partiach dramatycznych, choć potrafił też wzruszyć.
Szczegóły w zakładce relacje.

środa, 9 września 2015

Uczta Aleksanda, uczta melomana

W kościele Marii Magdaleny przed koncertem; fot. i. Ramotowska
Wczorajszy koncert w kościele św. Marii Magdaleny we Wrocławiu był dla wielbicieli Heandla
naprawdę sporym przeżyciem.
Mimo że to dzieło, jak na mistrza, niewielkich rozmiarów, nie opera, nie oratorium (najbezpieczniej użyć terminu oda), znakomite muzycznie i świetnie wykonane. Dyrygent wręcz tańczył na swoim podeście, panując nad najlżejszym wahnięciem dynamiki i precyzyjnie prowadząc wszystkie głosy: orkiestrę, chór i kilkoro solistów.
A tutaj pełna relacja.

poniedziałek, 7 września 2015

Amor Crudel, czyli okrucieństwo miłości

W oczekiwaniu na koncert; fot. I. Ramotowska
Kolejny dzień Festiwalu Oper Barokowych stanowił gratkę dla miłośników śpiewu kontratenorowego. A ten rodzaj głosu i efektowny repertuar tworzony przez barokowych mistrzów dla najsłynniejszych XVIII-wiecznych śpiewaków, czyli legendarnych kastratów, ma w Polsce coraz liczniejszą rzeszę fanów i... coraz lepszych wykonawców. Recital Kacpra Szelążka jest tego dobrym przykładem. Organizatorzy zaprosili publiczność do Pałacu na Wyspie, a muzykom patronował górujący nad pałacowym wnętrzem Apollo Belwederski.
Więcej oczywiście w zakładce relacje.

niedziela, 6 września 2015

Pułapki zbłąkanego umysłu, czyli "Orlando" Haendla

Scena w Teatrze Stanisławowskim przed spektaklem; fot. I. Ramotowska
Co prawda dopiero dzień po premierze, czyli w sobotę 5 września, dotarłam do warszawskich Łazienek na wyczekiwany od tygodni spektakl Orlanda Georga Friedricha Haendla.
Po ubiegłorocznej Agrippinie stowarzyszenie Dramma per musica zorganizowało cały festiwal poświęcony operze/muzyce baroku! W dodatku zapowiada, że będzie to wydarzeni cykliczne. Chciałoby się wykrzyknąć: właśnie na to czekaliśmy!
Spektakl spełnił pokładane w nim nadzieje, a pełna recenzja w zakładce relacje.

sobota, 5 września 2015

Narodowe Forum Muzyki - start

Co prawda nie były to barokowe, a już zwłaszcza operowe klimaty, ale uczestnictwo w inauguracji
Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu wczoraj, czyli 4 września, było naprawdę dużym przeżyciem. Część oficjalna długa, ale - przynajmniej chwilami - bynajmniej nie nudna, część muzyczna skonstruowana na zasadzie składanki, oczywiście po to, żeby pokazać akustyczne możliwości wnętrza. Jak stwierdziła ministra Omilanowska, rywalizacja z salą koncertową katowickiego WOSPR-u jest zażarta i na razie nie przesądzono o zwycięstwie.

Fasada gmachu Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu; fot. I. Ramotowska
Zaprezentowały się niemal wszystkie formacje związane z NFM, nie zabrakło też solisty z wysokiej półki, pianisty Piotra Anderszewskiego. W tej sytuacji trudno byłoby odmówić sobie zdania relacji z tego muzyczno-towarzyskiego przeżycia.
Dla zainteresowanych - szczegóły w zakładce relacje.

czwartek, 3 września 2015

Festiwal Oper Barokowych w Warszawie

Plakat festiwalu autorstwa Anny Gawron
Inauguracja I Festiwalu Oper Barokowych - i to mocnym akcentem - już jutro!
Na początek prawdziwy rarytas - Orlando Georga Friedricha Haendla w warszawskich Łazienkach z Janem Jakubem Monowidem w roli tytułowej. Rola dla niego wymarzona, więc dużo sobie obiecujemy!
Po ubiegłorocznej Agrippinie (przyznajmy, bardzo udanej) to kolejne dzieło Haendla przygotowywane przez Stowarzyszenie Dramma per Musica, a dokładniej przez Liliannę Stawarz (muzycznie) i Natalię Kozłowską (inscenizacyjnie), czyli obie panie, które pracowały przy ubiegłorocznym przedstawieniu.
Tego roku mamy w Warszawie cały odpowiedzialny festiwal, a więc nie tylko Orlanda i powtórzenie Agrippiny, ale też Tre donne Olgi Pasiecznik, koncertową wersję Indes galantes Rameau w Studiu Koncertowym Lutosławskiego, występ ubiegłorocznego Nerona, czyli Kacpra Szalążka i Teatro alla Moda Vivaldiego i Mercella w Operze Kameralnej.
Wreszcie warszawscy wielbiciele baroku nie musza zielenieć z zazdrości i wyprowadzać się we wrześniu do Wrocławia.
Relacja z Orlanda już 5 września!

wtorek, 1 września 2015

"Siroe" Hassego na Opera Rara

Johann Adolph Hasse
No i już wiadomo! Potwierdziły się informacje o koncercie 13 października w Krakowie. W ramach świetnego cyklu KBF-u Opera Rara usłyszymy (i zobaczymy) "Siroe" Johanna Adolpha Hassego. Libretto Metastasia, oczywiście.
Zana jest już obsada: Max Emanuel Cencic, Julia Lezhnieva, Mary Ellen Nesi (wszyscy maja swoje biogramy na dolce-tormento!) i Juan Sancho. Zagra Armonia Atenea pod batutą George'a Petrou - chyba po raz pierwszy w Krakowie.
Za to wybrano zupełnie nowe miejsce! Zamiast tradycyjnie Teatru Słowackiego (ew. filharmonii), Opera Rara zagości w Sali Teatralnej Centrum Kongresowego ICE. Nie znam tego miejsca, więc nie potrafię ocenić, czy jakość i akustyka sali zrekompensuje klimatyczne wnętrza Słowackiego. Ale mam nadzieję, że będę miała okazję się o tym przekonać!