środa, 24 maja 2023

Festiwal Bachowski Świdnica 2023

 Tegoroczny Festiwal Bachowski w Świednicy o jak zwykle poetyckim tytule "Radykalne przestrzenie" ma formułę inną od tej, którą poznałam w 2021 roku, uczestnicząc w ponad tygodniowym evencie. Były to nie tylko codzienne koncerty i w Świątyni Pokoju, ale również msze luterańskie z częścią muzyczną, śniadania na trawie i pikniki romantyczne przy niewielkich, ale uroczych prowincjonalnych kościółkach, recitale, koncerty popołudniowe, nocne, premiera operowa w hali Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych itd. Wydarzeń muzycznych było aż za dużo. Sądzę, że koszty takiego przedsięwzięcia i wysiłek, jaki należało włożyć w jego organizację, był ogromny.

Formuła tegoroczna jest bardzo prosta - koncert zapowiadający i dwa weekendy w lipcu. Za to rzeczywiście zadbano o dobór wykonawców z pierwszej półki.


Festiwal zapowada i otwiera recital znakomitego kontratenora Franca Fagiolego 25 czerwca. Nieoczekiwanie będzie on wykonywał arie z oper Mozarta, prawdopodobnie z towarzyszeniem Capelli Cracoviensis.

Pierwszy lipcowy weekend to występ w Kościele Pokoju 22 lipca orkiestry Europa Galante prowadzonej przez Fabia Biondiego (m.in. Corelli, Vivaldi, Tartini) i 23 lipca l'Arpeggiaty prowadzonej przez Christinę Pluhar z włąściwym temu zespołowo repertuarem barokowym głównie XVII-wiecznym.

Kolejny weekend to koncerty: w piątek 28 lipca recital Jakuba Józefa Orlińskiego z towarzyszeniem Michała Biela przy fortepianie i pieśniami od Fuxa i Purcella po Moniuszkę; w sobotę 29 lipca dwa koncerty - o 19.00 w Świątyni Pokoju koncert instrumkentalny (Beethoven), a o 21.00 w katedrze świdnickiej występ The King's Singers (m.in. Tallis, Morley, Byrd).  

Jak widać zarówno repertuar, jak i wykonawcy bardzo obiecujący, warto więc wybrać się przynajmniej na jeden weekend do Świdnicy. Bilety już w sprzedaży!

środa, 17 maja 2023

Tolomeo w NOSPR

Na to wydarzenie ściągnęli fani z całej Polski - prapremiera opery Tolomeo, Re di Egitto Georga Friedricha Haendla w sali NOSPR z uwielbianym prze publiczność Jakubem Józefem Orlińskim w roli tytułowej to spektakl, który należało zobaczyć. I rzeczywiście koncert 11 maja wart był podróży. Orliński śpiewał bardzo dobrze i błyszczał na tle pozostałych solistów, choć mnie podobał sie również głos Melissy Petit wystepującej w roli ukochanej żony Ptolemeusza - Seleuce, zwłaszcza wspólne brzmienie obojga w duetach. Więcej szczegółów w relacji na dolcetormento.pl.


Orkiestra Il Pomo d'Oro prowadzona od klawesynu przez Francesca Corti zaliczyła fantastyczny, niezapomniany występ. Grają Haendla świetnie i słucha się ich z przyjemnością, zwłaszcza w tak znakomitej akustycznie sali jak NOSPR. 

Wieczór bardzo udany, opera pełna ślicznej muzyki, zadowoleni i miłosnicy Haendla i fani Orlińskiego, których było niemało. Idol rozdawał autorafy po koncercie, a kolejka chyba przekraczała tę, która ustawiła sie po autograf Jaroussky'ego, czyli mamy naprawdę gwiazdę.