wtorek, 21 marca 2023

Acis i Galatea w Łazienkach

Przekładana z powodu choroby jednego z artystów barokowa premiera Polskiej Opery Królewskiej, czyli Acis i Galatea Geore'a Friedricha Haendla, odbyła się wreszcie w ubiegłym tygodniu w dniach 16 i 17 marca. Miałam okazję uczestniczyć w pierwszej premierze i tak jak się spodziewałam, było to wydarzenie warte uwagi. 

Premiera okazała się bardzo udana i pod względem muzycznym - orkiestra i obsada pierwszej premiery wywiązała się perfekcyjnie ze swego zadania, i pod względem teatralnym - sprawdziła się scenografia Marianny Oklejak i kostiumy Pauliny Czernek. Najwięcej pochwał należy się jednak znakomitej reżyserii Natalii Kozłowskiej, jak zwykle pełnej pomysłów i dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach. Zapraszam do lektury mojej szczegółowej relacji na dolcetormento.pl

piątek, 10 marca 2023

Acis and Galatea - premiera przełożona

Fontanna Medici w Luksemburgu dłuta
Auguste'a Ottin; fot. Wikimedia Commons
Dziś, czyli 10 marca miała się odbyć w Teatrze Królewskim w Łazienkach premiera przepięknej serenaty George'a Fridricha Haendla Acis and Galatea. To premiera barokowa tradycyjnie "na przedwiośniu" przygotowywana przez Polską Operę Królewską. Spektakl zapowiada się bardzo interesująco, zwłaszcza, że za reżyserię wzięła się Natalia Kozłowska, która współpracowała już z POK, przygotowując w 2019 roku Eneasza i Dydonę, a niedawno, w 2021 w Łodzi znakomicie inscenizując Plateę Rameau (z grona młodych artystów z tego spektaklu pochodzi jeden z wykonawców obecnego, czyli Łukasz Kózka).

Z powodu choroby jednego z artystów premierę odłożono do przyszłego tygodnia i pierwszy spektakl odbędzie się 16 marca. To na szczęście już w przyszłym tygodniu, możemy więc spokojnie czekać i zaostrzeć swój apetyt na to operowe dzieło Haendla, na szczęście często obecne na deskach scenicznych - zarówno w wersjach inscenizowanych, jak i koncertowych. Stosunkowo dokładny przegląd zarówno tej serenaty, jak i jej bliźniaczki - serenaty w języku włoskim Aci, Galatea e Polifemo z 1708 roku, także wielokrotnie wznawianej i przerabianej przez samego artystę. Jest z tym niemało zamieszania, ale obie wersje są oczywiście mistrzowskie, jak na Haendla przystało. Przegląd obu wersji starałam się skrupulatnie przygotowywać na dolcetormento.pl, są tam również relacje z tych spektakli, które udało mi się zobaczyć. Jest więc co wspominać i z czym porównywać spektakl, który - mam nadzieję - wkrótce zobaczymy. Artystom życzę zdrowia i powodzenia w przyszłotygodniowych występach. A relację z odłożonej premiery na pewno zamieszczę.