Studio Lutosławskiego 20 stycznia 2018; fot. IR |
I rzeczywiście - o ile Haendla i Bacha udaje się spotkać miłośnikom barokowej frazy nawet dość regularnie, o tyle Telemann to prawdziwa rzadkość. A przecież to niewątpliwie ważny składnik słynnej niemieckiej barokowej trójcy. A jak wieść niesie, skomponował więcej utworów niż Bach z Haendlem razem wzięci, samych suit orkiestrowych około tysiąca! No i był najbardziej związany z Polską z całej dostojnej trójcy niemieckich barokowych geniuszy.
Za życia ceniony i lubiany, później - jak i inni - niesłusznie zapomniany, obecnie powrócił, ale nie zajął miejsca w panteonie tak pewnie jak pozostali. Choć trudno to zrozumieć i zaakceptować.
Dlatego tak cieszy ten koncert, choć poświęcony wyłącznie jest muzyce instrumentalnej - usłyszymy m.in. koncert skrzypcowy A-dur "Die Relinge" i dwie uwertury "la Bizarre" i "Les Nations".
A przecież mszy, oratoriów i oper stworzył Telemann całe mnóstwo. Od czasu do czasu trafia się taki rarytas ja Brockes-Passion na Wratislavia Cantans w 2017 toku, ale stanowczo za rzadko!
A przy okazji to świetna okazja do posłuchania dobrej i ostatnio jakby mniej koncertującej orkiestry historycznej WOK Musicae Antiquae Collegium Varsoviense po przewodnictwem skrzypka Radosława Kamieniarza tym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz