poniedziałek, 14 stycznia 2019

"Mesjasz" na Zamku

Zamek Królewski w Warszawie; fot. SR
Naprawdę trudno nie podziwiać nieustannej aktywności Polskiej Opery Królewskiej, a jej nowa orkiestra grająca na instrumentach historycznych - Capella Regia Polona - jest tego dobitnym przykładem.
Jeszcze dobrze nie wybrzmiały Haendlowskie concerti i duety przedstawione publiczności 9 stycznia w Studio Lutosławskiego, a już czekamy na kolejne spotkanie z barokowym mistrzem na Zamku Królewskim. I to nie byle jakie, bo Capella proponuje nam jego chyba najbardziej popularne dzieło - oratorium Mesjasz, które zabrzmi w zamkowych salach 19 stycznia.
W zapowiedzi koncertu organizatorzy odwołują się do tradycji - oczywistej zresztą - że zarówno opery, jak i oratoria nie były oryginalnie wykonywane przez ogromne składy instrumentów i śpiewaków. Teatry barokowe, pałacowe wnętrza i kościoły nie przypominały przecież dzisiejszych, wielopiętrowych sal koncertowych na kilka tysięcy widzów. Dlatego pomysł wystawienia Mesjasza na Zamku jest świetny, a oratorium brzmi tam bardzo dobrze, o czym mogliśmy się przekonać np. w kwietniu 2015 roku, gdy Mesjasza wykonała tam Warszawska Opera Kameralna (nota bene dwoje solistów z tego koncertu - Marta Boberska i Andrzej Klimczak - zaśpiewa również w najbliższą sobotę).
Co prawda moje obawy co do brzmienia barokowego arcydzieła w wykonaniu współczesnej orkiestry zweryfikował dobitnie grudniowy koncert w Filharmonii Narodowej, podczas którego Chór i Orkiestra Symfoniczna FN wraz z grupą solistów (w tym Jakubem Józefem Orlińskim w znakomitej formie!) wypadła świetnie, jednak kameralne brzmienie Capelli może być tutaj znacznie bardziej na miejscu.
A nie jest to ostatni koncert w tym miesiącu, na który zaprasza Capella! Brawo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz