Nieśmiertelne arcydzieło Haendla - oratorium Mesjasz - zawsze zachwyca. I na szczęście jest regularnie wystawiane, gromadząc na koncertach tłumy nie tylko fanów baroku. Jednak informacja o tym koncercie Polskiej Opery Królewskiej nieco mnie zaskoczyła. Nie faktem zaproszenia do bazyliki Świętego Krzyża jutro, tj. 23 października o godzinie 20.00, ale informacją, że będzie to wersja inscenizowana. Na czym owa inscenizacja będzie polegała? Jutro się przekonamy.
Zaśpiewają soliści POK - Marta Boberska, Anna Radziejewska, Sylwester Smulczyński i Andrzej Klimczak. Zagra natomiast nowo utworzona w POK formacja historyczna o wdzięcznej nazwie Capella Regia Polona. Cieszy nas niepomiernie powstanie każdego zespołu kultywującego wykonawstwo historyczne na dawnych instrumentach, a będzie to już druga kapela w Warszawie obok MACV związanej z Warszawską Operą Kameralną (nie licząc orkiestr formowanych do określonych wydarzeń, np. Royal Baroque Ensemble podczas Festiwalu Oper Barokowych). Widać, że nurt wykonawstwa historycznego zyskuje coraz większą popularność - i to wśród muzyków młodych, jak np. grający w ostatni weekend w Warszawie, nota bene świetnie, Altberg Ensemble.
Rywalizacja scen WOK i POK wchodzi więc w nową fazę. Zespołem Opery Królewskiej pokieruje klawesynista Krzysztof Garstka, przewidziane są kolejne koncerty, głównie na Zamku Królewskim. A na marzec dyrektor Peryt zapowiada premierę Orfeusza Monteverdiego. Od takiego przybytku głowa nie boli.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz