Już od lat nieco fałszywie ubolewam nad kumulacją festiwali w pierwszej połowie września: Festiwal Oper Barokowych Dramma per Musica w Warszawie i Wratislavia Cantans we Wrocławiu. Mają co prawda różne profile, ale w każdym można znaleźć wydarzenia, których nie sposób opuścić. Ale uczciwie mówiąc - bardzo się z tego cieszę! Lepiej mieć dylemat: Warszawa czy Wrocław niż nie mieć nic, prawda!
Wielbicieli opery barokowej Wratislavia wabi w tym roku przede wszystkim koncertowym wykonaniem oratorium Vivaldiego Juditha Triumphans ze znakomitą Julią Lezhniewą i czasami świetną, choć nie zawsze, Sonią Priną.
Za to warszawski festiwal wydaje się w tym roku wyjątkowo okazały, hucznie świętując swój mały jubileusz pięciolecia istnienia. Z tej okazji przywołuje swoja pierwszą premierę, czyli Haendlowską Agrippinę z Anną Radziejewską w roli tytułowej i wznawia premierę ubiegłoroczną, czyli Alcinę z Olgą Pasiecznik w roli czarodziejki (relacja z ubiegłorocznej premiery tutaj). Dla wielbicieli opery barokowej to repertuar wymarzony! A przecież to jeszcze nie wszystko! Tegoroczną premierą będzie Haendlowska serenata Aci, Galatea e Polifemo, którą w ubiegłym roku mogliśmy usłyszeć w wersji koncertowej, a która tym razem ma mieć oprawę sceniczną. Na festiwalu zostaną też zaprezentowane dwa oratoria: Saul Haendla (znów Haendel! o rany, ale cudownie!) i San Giovanni Battista Alessandra Stradelli. No i recitale, w tym Duello voce z dwoma kontratenorami (Sławecki i Tomkiewicz) i recital Artura Jandy - zdecydowanie jednego z moich ulubionych basów. Jednym słowem - fantastyczny program, zwłaszcza dla miłośników włoskiej opery pisanej przez pewnego Niemca dla angielskich scen, czyli Georga Friedricha Haendla. Do których się zaliczam.
Szczegółowy obu festiwali, a ściśle koncertów z obszary tzw. muzyki dawnej, przede wszystkim opery barokowej - w kalendarium. Jest na co czekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz