"Świecka muzyka wielogłosowa średniowiecza" – Muzeum Narodowe
w Warszawie
28.06. 2015
Wykonawcy:
Robert Lawaty – kontratenor
Robert Pożarski – tenor
Leszek Kubiak – baryton
Andrzej Borzym jr – tenor, kierownik artystyczny
Galeria Sztuki Średniowiecznej Muzeum Narodowego w Warszawie
w swojej aktualnej odsłonie jest – podobnie jak wiele ostatnich wystaw
czasowych – prawdziwą wizytówką tej szacownej, ale dynamicznie działającej
placówki. Nowa aranżacja stworzona przez profesjonalnych scenografów i
projektantów, staranny odbiór i przemyślana koncepcja ekspozycji, a także
swoiste otwarcie i intensywna promocja powiązana z rozmaitymi wydarzeniami kulturalnymi
i edukacyjnymi mają za zadanie rozpropagowanie wystawy i zachęcenie widzów do
poznania i częstego kontaktu z tym wcześniej nieco izolowanym i niezbyt licznie
odwiedzanym miejscem.
Jednym z towarzyszących Galerii wydarzeń jest cykl
koncertów, z których czwarty zgromadził wcale liczną i żywo odbierającą muzykę publiczność. Zespół śpiewaków z Kwartetu Wokalnego TEMPUS przygotował ciekawy program, na który złożyły się pieśni głównie z XIV i XV wieku, m.in. ze zbioruCodex Montpellier (zbioru francuskiej
średniowiecznej polifonii), Cancionero de
Palacio (zbioru renesansowej muzyki hiszpańskiej), a także pojedyncze utwory
tak znanych twórców jak Guillame de Machaut, Gilles Binchois, Johannes Ciconia czy
Piotr z Grudziądza. Repertuar bardzo różnorodny, jak zapowiadali organizatorzy
„od prostych jednogłosowych pieśni trubadurów, po skomplikowane fakturalnie i
harmonicznie utwory czterogłosowe”, i stylistycznie niejednolity, ale zgodny z
przewodnią myślą koncertu, którą była... zabawa.
Wykonawcy zasiedli za zastawionym biesiadnie stołem i
przedstawiali kolejne pieśni przy napełnionym winem kielichach i paterach
pełnych apetycznie ułożonych owoców – do których konsumpcji zresztą zachęcali
publiczność.Cancionero de Palacio |
Atmosfera bezpretensjonalnej zabawy, ujmująco zaaranżowana i
konsekwentnie podtrzymywana przez wykonawców, została nagrodzona przez widzów
salwami śmiechu, ale też długimi oklaskami. Po wysłuchaniu utworu zaśpiewanego
na bis słuchacze wychodzili z koncertu roześmiani, dźwigając przed sobą kiście
winogron, gruszki i brzoskwinie. Letnia biesiada w muzeum Narodowym była
prawdziwą nagrodą dla tych, którzy na weekend zostali w mieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz