 |
Franco Fagioli |
To informacja, która stawia na nogi cały barokowy światek. Program przyszłorocznej edycji festiwalu Opera Rara, a w niej prawdziwa perełka -
Sigismondo Rossiniego z kontratenorem Franco Fagiolim w roli tytułowej. To oczywiście polska prapremiera. Na dokładkę w Teatrze Słowackiego, gdzie opery słucha się wyjątkowo dobrze, nawet jeśli nie jest to opera barokowa (
Sigismondo jest datowany na 1814 rok). W dodatku przewidziano aż cztery spektakle - z programu wynika, że będzie to wersja sceniczna w reżyserii Kristiana Lady. Zagra oczywiście Capella Cracoviensis, z którą Fagioli już przecież występował, a nawet nagrał płytę. W dodatku mamy z wątek polski, jako że tytułowy król Zygmunt nawiązuje - przynajmniej imieniem - do polskich władców, choć akcja nie ma nic wspólnego z polska historią. (Zupełnie jak w
Gismondo, Re di Polonia Vinciego, którego będziemy mogli posłuchać na warszawskim Zamku Królewskim 20 listopada). Jednym słowem - mamy nareszcie prawdziwe operowe wydarzenie i jest na co czekać. Fagioli jest wciąż w wysokiej formie, Rossiniego śpiewa świetnie, więc zapowiada się operowa uczta.
W festiwalowym pakiecie dostaniemy też
Il Ballo delle Ingrate Monteverdiego w połączeniu z kompozycjami Teoniki Rożynek, co przypomina mi jako żywo tegoroczny spektakl
Cassandra, w którym kantatę Marcella połączono z
Justem Davida Langa. Opera Rara lubi takie nieco zwariowane projekty.
Tak czy owak - z punktu widzenia miłośników dawnej opery, a śpiewu kontratenorowego w szczególności -
Sigismondo to strzał w dziesiątkę. Opera Rara - brawo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz