Finałowy koncert festiwalu In tempore regum Polskiej Opery Królewskiej 2 kwietnia wypełniła w całości serenata Johanna Adolfa Hassego Marc'Antonio e Cleopatra. to drugie wykonanie tego niewielkiego rozmiarami, ale zachwycającego materiałem muzycznym dziełka, jakie zanotowałam. Pięć lat temu serenata gościła na festiwalu Opera Rara. I nic dziwnego - jest wyjątkowo błyskotliwym i wdzięcznym utworem, daje też skromnej liczebnie ekipie, bo zaledwie dwojgu solistom znakomity materiał do wykazania swoich umiejętności. Z tej okazji skorzystali Dagmara Barna i Rafał Tomkiewicz, którym towarzyszyła Capella Regia Polona prowadzona tym razem przez Władysława Kłosiewicza. Serenata Hassego w ich wykonaniu zachwyciła publiczność, której entuzjastyczny aplauz zachęcił artystów do bisu - finałowy duet w postaci niemal tanecznego duetu zabrzmiał po raz wtóry.
Wieczór bardzo udany, udowadniający ponad wszelką wątpliwość, że wystawienie nawet niewielkiego dzieła dużej klasy daje dobry efekt. I nic dziwnego - to dzięki powodzeniu tej serenaty Hasse zyskał swoją prestiżowa posadę maestro di capella na królewskim dworze w Dreźnie i stał się nadwornym kompozytorem Augusta III.
Bohaterowie wieczoru, czyli Rafał Tomkiewicz i Dagmara Barna, przy klawesynie Władysław Kłosiewicz; fot. IR |
Przyznać muszę, że nie słyszałam wykonania serenaty w krakowskich Sukiennicach pięć lat temu, czego po wczorajszym koncercie bardzo żałuję. Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z tym dziełem.
Bardziej szczegółowa relacja na stronie dolcetormento.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz